single

Powrót do « Biblioteczka

ROZMOWA Malalaj Dżoja, działaczka na rzecz praw kobiet

Rzeczpospolita 08.06.2007

Fanatycy mogą ściąć wszystkie kwiaty, ale wiosny nie
powstrzymają

75 procent naszych deputowanych to przestępcy albo
zbrodniarze wojenni – mówi Malalaj Dżoja, afgańska działaczka na rzecz praw
kobiet

Rz: Gdy w Afganistanie poruszam temat praw kobiet,
zawsze słyszę to samo: zostawcie w spokoju naszą tradycję. Podobnie jest, gdy
rozmawiam z kobietami. Mówią, że dobrze im w burkach, bo czują się w nich
bezpiecznie. Może więc, broniąc ich praw, wyrządza się im niedźwiedzią
przysługę?

Malalaj Dżoja: Na pewno nie. One boją się zmian, bo nie
mają wykształcenia. Jestem przekonana, że gdyby mogły kończyć szkoły, radziłyby
sobie lepiej niż mężczyźni. Dlatego tak ważna jest oświata dla kobiet. Muszą
wiedzieć, że mają swoje nienaruszalne prawa. Wtedy nie będzie takich przypadków
jak dziś, że kobieta, która zostaje bez środków do życia, z rozpaczy popełnia
samobójstwo. To bardzo powszechne zjawisko, zwłaszcza na zachodzie i północy
Afganistanu. Talibowie nie szanowali kobiet z powodu religii, watażkowie z
północy gardzili nimi, bo tak kazała im tradycja. Bez względu na to, kto
rządzi, nasz los woła o pomstę do nieba.

Jest pani wrogiem talibów i wrogiem Sojuszu Północnego,
który ich obalił. Kto w takim razie powinien rządzić Afganistanem?

W naszym kraju żyją także uczciwi ludzie. Ale, niestety,
na razie nie ma tu dla nich pracy. Jest za to praca dla fundamentalistów,
którzy dostali się do parlamentu i przyjęli ustawę o amnestii dla zbrodniarzy,
czyli dla samych siebie. I wyrzucają z parlamentu tych, którzy się z tym nie
zgadzają – czyli mnie. Jeszcze otwarcie mówią, że należy mnie zgwałcić.

Takie pragnienie w rozmowie ze mną wyrażał jeden z
posłów do parlamentu Hadżi Halmas. Bardzo się cieszył, że nie jest już pani
parlamentarzystką.

Halmas jest jednym z tych kryminalistów, którzy powinni
stanąć przed sądem. I jednym z tych, którzy mi grozili.

Bo powiedziała pani, że afgański parlament jest gorszy
od stajni.

Powiedziałam prawdę. Według organizacji Human Rights Watch
75 procent naszych deputowanych to przestępcy albo zbrodniarze wojenni. Jest
wśród nich były prezydent Burhanuddin Rabbani, komendant Rasul Sajjaf czy
przewodniczący niższej izby parlamentu Junus Kanuni. Niedawno ludzie Rabbaniego
zgwałcili w Badachszanie 22-letnią kobietę na oczach jej dzieci. A kiedy
poruszyłam tę sprawę w parlamencie, usłyszałam: “Niewierna! Zwracasz się
przeciwko mudżahedinom!”.

Boi się pani o swoje życie?

Boję się, dlatego się ukrywam. Ale nawet jeśli coś mi się stanie,
niczego to nie zmieni. Fanatycy mogą ściąć wszystkie kwiaty, ale nie
powstrzymają nadejścia wiosny.

rozmawiał
w Kabulu Rafał Kostrzyński

 

Nasi Partnerzy