56 rodzin w Sanie otrzymało nasze koszyki z żywnością. Tym razem oprócz mąki, ryżu, cukru, oleju, mleka w proszku wystarczyło także na odrobinę soczewicy i klarowanego masła. Wszystkim Darczyńcom serdecznie dziękujemy. Bardzo prosimy o dalsze wspieranie wyczerpanych głodem i chorobami ludzi w Jemenie.
Bardzo miły gest – serdecznie dziękujemy za podziękowania i działamy dalej. My niezmiennie dziękujemy Agencji Celnej MMPJ w Bydgoszczy za nieocenioną pomoc. Wiemy, że z nami i naszymi przyjaciółmi w mundurach nie zawsze jest łatwo – najczęściej na ostatnią chwilę, bo nigdy nie wiemy, czy będzie miejsce w transporcie.
Gdyby nie Radio TOK FM i jego Słuchacze, tego przelewu by nie było.
Serdecznie dziękujemy. Te pieniądze naprawdę ratują życie ludzi. Dziś śmierć z głodu w Jemenie jest czymś jak najbardziej rzeczywistym. I to obciąża sumienia nas wszystkich.
Liczy się każda, najmniejsza nawet pomoc. Dziś przelaliśmy 1500 EUR. Prowizja za przelew nie uszczupliła tej kwoty – Wasze pieniądze w całości trafiają do Jemenu.
Otrzymaliśmy podziękowania z Jemenu od naszej partnerskiej organizacji MonaRelief. Jemen pilnie potrzebuje pomocy, także naszej. Naszym Darczyńcom serdecznie dziękujemy.
F-16 w powietrzu brzmi zazwyczaj tak samo, ale może znaczyć coś zupełnie innego. Dla nas 3 maja podczas Święta Narodowego to defilada wojskowa i pokaz sprzętu. Dla mieszkańców Sany w Jemenie to śmiercionośna broń, która w każdej chwili może spaść z jasnego nieba. I tak już piąty rok. Święto dla nas to kolejne przypomnienie, że żyjemy w raju, do którego 80% populacji nie ma dostępu. Tak napisał Ryszard Kapuściński w swojej książce Dałem głos ubogim – i jest to nasze nieformalne motto. Tym chcieliśmy się podzielić z wolontariuszami z Biłgoraja, którzy przyjechali do Warszawy w nagrodę i w poszukiwaniu inspiracji do dalszej pracy na rzecz swojej lokalnej społeczności. Nasze drugie nieformalne motto to słowa Profesora Muhammada Yunusa, laureata Pokojowej Nagrody Nobla – gdyby każdy pomógł pięciu osobom wokół siebie, bieda byłaby obiektem muzealnym. Łatwo obśmiać – gdy samemu nie robi się nic.
Prosty gest – taki jak wniesienie zakupów na czwarte piętro w domu bez windy czy przyniesienie obiadu – albo nawet znalezienie źródła takiego darmowego obiadu – potrafi wiele zmienić w życiu samotnej starszej osoby. Zachęcamy do tego, żeby bezrefleksyjnie nie wyrzucać rzeczy, których my już nie potrzebujemy. Stara pościel lub koce może trafić do schroniska dla zwierząt i ogrzać zmarznięte łapki.
To tylko przykłady.
Jest co robić – gdy ma się oczy, uszy i serca otwarte. Do tego nie jest potrzebne biuro.
Bardzo nam miło, że zostaliśmy wybrani jako jedno ze źródeł inspiracji – jako jedna z dwunastu organizacji pozarządowych w Warszawie. I dostaliśmy podziękowania na piśmie – serdecznie za to dziękujemy.
Mocno pozdrawiamy Krzyk Biłgoraja, życzymy zapału i ciekawości świata. Do nas zawsze można pisać z pytaniami.