Jemen potrzebuje uwagi i pomocy bardziej niż kiedykolwiek. Popatrzcie przez chwilę na te zdjęcia. Powiększcie – bardzo warto. Tak to wygląda tam na miejscu. Jeszcze niedawno w Jemenie były cztery miliony wewnętrznych uchodźców – ilu jest teraz chyba nie wie nikt. Miliony ludzi są zdane całkowicie na pomoc zewnętrzną. Bardzo serdecznie dziękujemy Wam za Wasze wsparcie – bo to Wasze wsparcie do Jemenu trafia. Bez Was tej pomocy by nie było. Dziś przekazaliśmy 3600 EUR (17518,32 PLN) naszej partnerskiej organizacji MonaRelief na kolejnych sto koszy. Być może na sto nie wystarczy. Ale na pewno ta kwota uratuje wiele osób przed śmiercią z głodu. Przed MonaRelief po raz kolejny bardzo trudne decyzje – jak wybrać setkę rodzin, gdy wokół są setki tysięcy. Jeszcze raz bardzo serdecznie Wam dziękujemy. Zdjęcia od Fatika, szefa MonaRelief.
Ali ma już prawie cztery tygodnie – rośnie jak na drożdżach, aż miło popatrzeć. Paczuszka od Pani Jolanty trafiła wczoraj do rodziców Alego do Łukowa. Serdecznie dziękujemy Pani Magdzie za logistykę i transport.
Dotarł również laptop od Pani Magdaleny – bardzo dziękujemy.
Mamy teraz dwa – wybierzemy dwie rodziny. Sporo afgańskich rodzin prosi o laptopy dla dzieci do nauki zdalnej.
Pozdrawiamy Was mocno, za wszystko bardzo dziękujemy, a o Jemenie nie zapominamy ani na moment.
Zaprzyjaźniona Afgańska rodzina, która już uzyskała status uchodźcy, będzie wynajmować puste mieszkanie w Warszawie i szuka używanych mebli (przede wszystkim łóżek, szafy, dywanów). Jeśli ktoś akurat wymienia umeblowanie i ma coś do oddania, prosimy o kontakt. Serdecznie dziękujemy!
Kurtki podarowane przez firmę Wellensteyn Store Warsaw, sloiczki dla dzieci i zabawki trafiły do Afgańskich uchodźców. Serdecznie dziękujemy darczyńcom
Kolejne pudło mknie do kolejnego ośrodka dla cudzoziemców. Tym razem słoiczki z jedzonkiem dla bardzo małych dzieci, trzy paczki pieluch, trochę kosmetyków, podkład do przewijania, oraz mnóstwo pluszy. Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy dorzucili się do tej zbiórki. Dojdzie jeszcze kilka kurtek od Wellensteyn Institute – bardzo dziękujemy Pani Marcie, która już wiele razy nas wsparła.
To laptop od Pani Moniki – odebraliśmy dziś w Warszawie. Paczka od Pani Jolanty (z wyprawką dla Alego) dotarła wczoraj. Mknie jeden laptop z Opola. Jeszcze jeden dotrze w przyszłym tygodniu. Wiele rodzin afgańskich prosi o laptopy dla dzieci – żeby mogły się uczyć. Wszystkim bardzo serdecznie dziękujemy. Nie tylko za Wasz wkład w zbiórkę, ale także za dalszą chęć pomocy i cierpliwość.
W cierpliwość rzeczywiście musimy się uzbroić – żeby rozsądnie pozbierać informacje i docierać z pomocą do najbardziej potrzebujących.
Wszystkich mocno pozdrawiamy.
Przeogromnie dziękujemy wszystkim, którzy dorzucili się do tej zbiórki.Ukłony dla Magdy Kowalskiej i je syna Błażeja – który dotargał dziś wszystko na miejsce. Na jednym zdjęciu widzicie wszystko, co rano wyjechało z Foksal. Na kolejnym wszystko już na miejscu i malutką siostrzyczkę Alego. Widzicie też Alego. Rodzice poprosili, żeby ich zdjęć nie publikować w mediach społecznościowych, zgodzili się na zdjęcia dzieci. Niech rosną zdrowo. Z rodziną jesteśmy w kontakcie. Cały czas próbujemy dopytać o konkretne potrzeby konkretnych rodzin – także w innych ośrodkach. Chcemy, jak zawsze, dotrzeć przede wszystkim do tych Afgańczyków, którzy nie mają żadnej rodziny w Polsce – a w związku z tym żadnego wsparcia.
To wszystko czeka w Szkole Jogi Foksal – rano jedziemy do Łukowa do Ośrodka dla Cudzoziemców, w którym byliśmy już wcześniej (dzięki za Wasz udział w zbiórce przyborów szkolnych). Dziękujemy za wszystkie ubranka i akcesoria, dziękujemy Karolinie za pieluchy i olejki, dziękujemy Mai za kosmetyki, dziękujemy Pani Magdzie (@magdakowalska) za ubranka, akcesoria laktacyjne, zabawki, dziękujemy Błażejowi, synowi Pani Magdy, za jutrzejszy transport do Łukowa. Wszystkich zaangażowanych w zbiórkę mocno pozdrawiamy.