Niektóre rany są śmiertelne. Te, które nie są też mogą prowadzić do śmierci z powodu utraty krwi. Siedemdziesiąt siedem osób z ranami w obrębie klatki piersiowej ma szansę przeżyć dzięki opatrunkom, które widzicie na zdjęciach. To tak zwane opatrunki wentylowe na klatkę piersiową. Wysyłaliśmy takie opatrunki już wcześniej. Teraz nasz Kontakt za kilka dni jedzie w stronę jednego z najtrudniejszych miejsc. Dziękujemy Związkowi Banków Polskich oraz Hellenic Bank Association – wykorzystaliśmy praktycznie wszystko z poprzedniej darowizny. Apelujemy o dalsze wsparcie dla Ukrainy. Jeśli oni wykrwawią się na śmierć, my będziemy następni. Tak też napisaliśmy w liście do wszystkich europejskich związków banków.
Północ Jemenu – miejsca trudno dostępne, to stąd wywodzą się rebelianci Huthi. Głód niewyobrażalny. Popatrzcie na zdjęcia – każdy z pięćdziesięciu koszy to szansa na miesiąc bez głodu. Koszy 50, czyli żywność dla czterystu osób. Każdy kosz tym razem to 25 kg mąki, po 5 kg ryżu i cukru, 2 l oleju, 2 kg czerwonej soczewicy i karton sosu pomidorowego. Z mąki powstanie chleb – wielkie, gorące płachty. I na początku, gdy jeszcze wszystko jest, można podsmażyć cebulę na oleju, dodać sos pomidorowy i w tym maczać chleb. Potem, gdy już oleju i sosu nie ma, pozostaje chleb lub jego okruchy w herbacie lub zagotowanej wodzie. Bardzo serdecznie Wam dziękujemy za wsparcie dla jemeńskich rodzin.
Sa’ada na północy Jemenu – nasze/Wasze koszyki tam po raz pierwszy.
Ponad czterysta osób przeżyje miesiąc bez głodu. Serdecznie dziękujemy
Wam za wsparcie – to Wasze pieniądze są tam w akcji. My tylko organizujemy wszystko, rozliczamy i niezmiennie płacimy za przelewy zagraniczne.
Jeszcze raz bardzo dziękujemy.

Cisza, jak zawsze u nas, pozorna. Z jednej strony sprawozdawczość – więc trzeba wiele dokumentów wyprodukować i złożyć. Z drugiej strony, żeby coś się kiedyś w przyszłości wydarzyło, wiele telefonów trzeba wykonać. Dostarczyć wiele pism. To dzieje się teraz. Odbieramy i sprawdzamy kolejne komputery. Mamy coraz więcej próśb o sprzęt. W Sanie mamy zezwolenie, ale jutro zaczyna się duże święto, więc musimy jeszcze uzbroić się w cierpliwość. Wszystkich Wspierających i Obserwujących mocno pozdrawiamy. Wiele osób nie śledzi nas poprzez media społecznościowe – staraliśmy się dotrzeć w realu z naszymi podziękowaniami. To dzięki Wam robimy to, co robimy.